środa, 12 grudnia 2012

Advent, Advent, ein Lichtlein brennt!

Roraty, zapach pomarańczy, wanilii i piernika. Radość oczekiwania, śnieg i wreszcie dwóch nieszczęsników odstających nieco od idyllicznego obrazu przedświątecznych dni: okupujący naszą wannę karp i tata, tudzież sąsiad (po tym jak tata zastrajkował) czyniący wobec karpia wiadomą powinność. 
Takie skojarzenia nasuwają mi się, gdy wspominam adwent w domu rodzinnym. 

Później, wraz z przeprowadzką do Niemiec doszedł do tego Weihnachtsmarkt z obowiązkowym Glühwein, Plätzchen, zapach cynamonu, goździków, prażonych migdałów i oczywiście wieniec adwentowy, blask świec oraz lampek migających już od pierwszej niedzieli adwentowej w oknach niemieckich (tudzież polsko-chilijsko-niemieckich) domów. 

Niemieckie zwyczaje adwentowe urzekły mnie do tego stopnia, że zaadoptowałam je bez namysłu, i teraz celebrujemy adwent w wydaniu polsko - niemieckim.
 
Dlatego na pierwszą niedzielę adwentową powstał, w tym roku bardzo skromny, Adventskranz:




Ponadto każda z adwentowych sobót to inny rodzaj tradycyjnych niemieckich Plätzchen, czyli ciasteczek! W tym roku wybór padł na obowiązkowe Vanillekipferl (maleńkie rożki księżycowe), Kokosmakronen (coś zbliżonego do polskich bez kokosowych), Butterkekse mit Marmelade (mąślane z własnym dżemem truskawkowo-porzeczkowym), tegoroczną nowość – bułgarskie orechowki (chrupiące, leciutkie ciasteczka orzechowe) oraz polskie pierniczki, tym razem według przepisu mojej przyjaciółki z czasów studenckich - Marty z Me and My world.
 





Głównym cukiernikiem w tegorocznej produkcji jestem ja, asystuje mi bardzo dzielnie mój czterolatek Benio, a gdy zapał u czeladnika opada, ofiarnie zastępuje go moja mama :))





Akcent chilijski w adwentowym poście miałby się nijak, bo w Chile adwent wcale nie jest celebrowany. Nic dziwnego. Świeczki i lapki przy oślepiającym słońcu i +40 °C to żadna atrakcja. 

Święta przebiegają za to nieco ciekawiej, ale o tym w swoim czasie...

Dobrej nocy,

Ola

1 komentarz:

  1. ale jesteś pracowita dziewczyno, żeby tyle ciastek w Adwencie upiec...???chętnie bym wszystkich spróbowała!

    OdpowiedzUsuń