Tańczące po twarzy promienie słoneczne??? [mogłoby być, ale nie w DE, w środku stycznia, wcześnie rano!]
Zapach świeżo zaparzonej kawy, którą mąż serwuje prosto do łóżka??? [would be nice, ale Latinolover robi się romantyczny dopiero po śniadaniu]
Cóż więc wprawiło sentymantalną trzydziestoparolatkę w doskonały wręcz nastrój jeszcze przed śniadaniem?
[matko kochana, może lepiej się nie przyznawać?????]
…
[a co mi tam…przyznam się]
Sentymantalną [czasami] trzydziestoparolatkę wprawiło dziś w doskonały nastrój wywijanie zadkiem i śpiewanie wyimaginowaną portugalszczyzną tegoż oto kawałka:
Kto też to pamięta ???? ☺
Ola
Ja!!!! :DDD
OdpowiedzUsuńDobrze, nie jestem sama!
Usuńi ja też!!!! ta dziewczynka by była ekstra!
OdpowiedzUsuń:) Dziś znowu sobie włączyłam...Tak na dobry początek dnia:) I znów podziałało!
Usuńi znowu mam jakieś 8 lat i jestem na kolonii nad morzem ;)
OdpowiedzUsuńFakt, kolonie! Zupełnie zapomniałam. To były czasy... Nawet miałam taką fioletową spódnicę "lambadówkę":)
UsuńOjej, pamiętam jak ja też próbowałam tak wymachiwać, nie zadkiem, ale nogami!!! Ależ to musiał być żałosny widok!!!!! (moje, nie Twoje wywijanie ofc!!!!)
OdpowiedzUsuńhehe, zapewniam Cię, wymachiwanie zadkiem na pewno było żałośniejsze!
UsuńTAK! Ja też pamiętam szkolne przedstawienie, na którym tańczyłam do tego kawałka ze szkolnym kolegą Gerardem ;)
OdpowiedzUsuńGerard? Powiało Sapkowskim:))
Usuń