niedziela, 19 stycznia 2014

O tym co sentymentalną 30+ latkę wprawiło dziś rano w dobry humor

Widok słodko (jeszcze) drzemiących małych urwisów??? [cute, very cute, but no!!!]

Tańczące po twarzy promienie słoneczne??? [mogłoby być, ale nie w DE, w środku stycznia, wcześnie rano!]

Zapach świeżo zaparzonej kawy, którą mąż serwuje prosto do łóżka??? [would be nice, ale Latinolover robi się romantyczny dopiero po śniadaniu]

Cóż więc wprawiło sentymantalną trzydziestoparolatkę w doskonały wręcz nastrój jeszcze przed śniadaniem?

[matko kochana, może lepiej się nie przyznawać?????]



[a co mi tam…przyznam się]

Sentymantalną [czasami] trzydziestoparolatkę wprawiło dziś w doskonały nastrój wywijanie zadkiem i śpiewanie wyimaginowaną portugalszczyzną tegoż oto kawałka:


 Kto też to pamięta ???? ☺

Ola

10 komentarzy:

  1. i ja też!!!! ta dziewczynka by była ekstra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Dziś znowu sobie włączyłam...Tak na dobry początek dnia:) I znów podziałało!

      Usuń
  2. i znowu mam jakieś 8 lat i jestem na kolonii nad morzem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, kolonie! Zupełnie zapomniałam. To były czasy... Nawet miałam taką fioletową spódnicę "lambadówkę":)

      Usuń
  3. Ojej, pamiętam jak ja też próbowałam tak wymachiwać, nie zadkiem, ale nogami!!! Ależ to musiał być żałosny widok!!!!! (moje, nie Twoje wywijanie ofc!!!!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, zapewniam Cię, wymachiwanie zadkiem na pewno było żałośniejsze!

      Usuń
  4. TAK! Ja też pamiętam szkolne przedstawienie, na którym tańczyłam do tego kawałka ze szkolnym kolegą Gerardem ;)

    OdpowiedzUsuń