wtorek, 1 stycznia 2013

O ŁAŁ i o HMMM...

Pierwszy dzień Nowego Roku jest dla mnie zawsze dniem wyjątkowym. Uwielbiam nowe początki, nowe postanowienia, nowe wyzwania i nowe nadzieje.  

To trochę, jak z nieodpakowanym prezentem.

Już go dostałam, trzymam go w ręce, mnę papier, mocuję się ze wstążką i tak długo, jak tylko mogę gram na czas delektując się tym właśnie oczekiwaniem. Dlaczego? Bo po odpakowaniu jest różnie – raz jest ŁAŁ, a raz HMMMMM
 
Świadomość, że mam przed sobą 365 dni, które jeszcze się nie wydarzyły i za których kształt jestem (po części przynajmniej) odpowiedzialna, sprawia, że po plecach przebiega mi dreszczyk. 
Dreszczyk dwulicowy, bo tak jak z prezentem - zawartość może być fantastyczna, albo taka sobie.
 
Ale sama ta świadomość, to oczekiwanie i wyobrażenia co też ten rok przyniesie są tym co lubię najbardziej :)
 
Oczywiście twardo stąpająca po ziemi jedna część mojej natury podpowiada mi, że we wszystkim musi być równowaga. Każdą radość równoważy jakiś smutek, na każdą nadzieję przypada rozczarowanie itd.
 
Na szczęście druga połówka mojej natury regularnie buja w obłokach, przez co argumenty stricte racjonalne są w cudowny sposób równoważone!
 
Ale do rzeczy i moich noworocznych postanowień. W zasadzie mam tylko jedno, opisane w detalach na stronie Idea bloga – a jest nim dokumentować moje prywatne małe szczęścia.
 
Pierwszy dzień nowego roku wydawał mi się najlepszym dniem na „upublicznienie” mojej blogowej przygody, którą „na próbę” rozpoczęłam w grudniu.
 
Czy wyniknie z niej ŁAŁ, czy HMMM.... zobaczymy! Ja w każdym razie cieszę się na samą myśl o pisaniu i wynajdowaniu w mojej codzienności tych malutkich, często niedostrzeganych drobinek szczęścia dzięki którym w zasadzie każdy dzień powinien być jednoznacznym ŁAŁ-em!

Wszystkich Was zapraszam do towrzyszenia mi w odkryciach i dodawania swoich trzech groszy w postaci komentarzy! 
 
Do następnego razu,
Ola

2 komentarze:

  1. cieszę się, że już jesteś!przepraszam ze tak krótko ale padam na twarz po podróży...buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie zawsze bedzies LAL Olenko! Bede czekac na twoje drobinki szczescia jak na promyki slonca w szary, sobotni dzien :-) Kala

    OdpowiedzUsuń