Pierwszy dzień Nowego Roku jest dla mnie
zawsze dniem wyjątkowym. Uwielbiam nowe początki, nowe
postanowienia, nowe wyzwania i nowe nadzieje.
To
trochę, jak z nieodpakowanym prezentem.
Już go dostałam, trzymam go w ręce, mnę
papier, mocuję się ze wstążką i tak długo, jak tylko mogę gram
na czas delektując się tym właśnie oczekiwaniem. Dlaczego? Bo po
odpakowaniu jest różnie – raz jest ŁAŁ,
a raz HMMMMM …
Świadomość, że mam przed sobą 365 dni,
które jeszcze
się nie wydarzyły i za których
kształt jestem (po
części przynajmniej) odpowiedzialna,
sprawia, że po plecach przebiega mi dreszczyk.
Dreszczyk dwulicowy,
bo tak jak z prezentem -
zawartość może być fantastyczna, albo taka
sobie.
Ale sama ta świadomość, to oczekiwanie i
wyobrażenia co też ten rok przyniesie są tym co lubię najbardziej
:)
Oczywiście twardo
stąpająca po ziemi jedna część
mojej natury podpowiada mi, że we
wszystkim musi być równowaga. Każdą radość równoważy jakiś
smutek, na każdą nadzieję przypada rozczarowanie itd.
Na szczęście druga
połówka mojej natury regularnie buja w
obłokach, przez co argumenty stricte
racjonalne są w cudowny
sposób równoważone!
Ale do rzeczy i moich noworocznych postanowień.
W zasadzie mam tylko jedno, opisane w detalach na stronie Idea bloga – a jest nim dokumentować moje prywatne małe szczęścia.
Pierwszy dzień nowego roku wydawał mi się
najlepszym dniem na „upublicznienie”
mojej blogowej przygody, którą
„na próbę” rozpoczęłam w grudniu.
Czy wyniknie
z niej ŁAŁ, czy
HMMM....
zobaczymy! Ja w każdym razie cieszę się
na samą myśl o pisaniu i wynajdowaniu w mojej codzienności tych
malutkich, często niedostrzeganych drobinek szczęścia dzięki
którym w zasadzie każdy dzień powinien być jednoznacznym ŁAŁ-em!
Wszystkich Was zapraszam do towrzyszenia mi w odkryciach i dodawania swoich trzech groszy w postaci komentarzy!
Do następnego razu,
Ola
cieszę się, że już jesteś!przepraszam ze tak krótko ale padam na twarz po podróży...buziaki!
OdpowiedzUsuńDla mnie zawsze bedzies LAL Olenko! Bede czekac na twoje drobinki szczescia jak na promyki slonca w szary, sobotni dzien :-) Kala
OdpowiedzUsuń